Najbardziej spragnionym gry po swiatecznej przerwie okazal sie Wiesiek. Zreszta w jego przypadku swiateczna przerwa trwala prawie miesiac. Krystian powrocil i wcale nie byl dzis chlopcem do bicia. Zagral calkiem przyzwoicie.
Wracajac do turnieju parafialnego, widac, ze nasze treningi przynosza dobre rezultaty. W turnieju tym znalezlismy sie na podium az pieciokrotnie (na szesc mozliwych do zdobycia), w tym w "krolewskiej" kategorii 30-50 zajelismy cale podium. Zainteresowanie naszymi rozgrywkami w Chelmku wzbudzilo spore zainteresowanie u naszych parafialnych przeciwnikow, ale w tym sezonie chyba nie powinnismy juz przyjmowac nowych graczy do naszego grona (na przyszly sezon chyba trzeba bedzie robic zapisy!). Turnieje ponad 20-sto osobowe w czasie 2 godzin to duzo wiecej siedzenia niz grania. Temat do dyskusji... |